czwartek, 30 lipca 2015

Tytuł wymyśli się później - część 3.

NASA 10 znowu nadaje. Radomsko zostało gdzieś w tyle. Lotniskowiec bezpiecznie zaparkowany na pustyni, a plany magazynów wciąż są w planach. Trzeba było więc uczepić się desperacko innych wydarzeń. Potrzebna była postać i jak raz napatoczyła się akuratna. Postanowiliśmy za nią pójść i zobaczyć jak sobie poradzi w rzeczywistości stworzonej przez trzech całkiem złośliwych autorów, którzy w każdej chwili mogą na bohaterkę zrzucić 16 ton i rechotać z tego do rana...

wtorek, 28 lipca 2015

Dziennik praktyk cz.5

Do prezesa stowarzyszenia pojechaliśmy następnego dnia. Wyjechaliśmy zaraz o świcie, ledwo jedenasta dochodziła. Zrobiliśmy tradycyjne zaopatrzenie plecaków, bo każdy kolarz przyzna, że odpowiedni balast, a więc rozłożenie środka ciężkości jest podstawą dobrego... kolarstwa. W Tour de France co prawda jeżdżą bez plecaków, ale oni mają środek ciężkości ustawiany chemicznie. Zresztą wszystko mają ustawiane chemicznie. Tylko rowery na stojakach mają ustawiane ręcznie... 

czwartek, 16 lipca 2015

Przepowiednie

Mieliście kiedyś tak, że przyśniło wam się jak rozbijacie samochód i następnego dnia rozbiliście samochód? No ja też nie, bo jakbym tak miał, to po takim śnie nigdzie bym nie wyjeżdżał przez dobę. Z tego co pamiętam, w nocy z poniedziałku na wtorek przyśnił mi się anioł i powiedział, żebym spał spokojnie, bo za pięć lat wymyślą silniki zasilane goryczą i kryzys dotknie raje naftowe, a Polska będzie potęgą gospodarczą. Zapytałem go, co z Grecją, a on tylko się zaśmiał i powiedział, że niech się tym Zeus martwi.

czwartek, 9 lipca 2015

Tytuł wymyśli się później - część 2.

Gdy lotniskowiec USS Obama otrzymał trzecie trafienie - jego dowódca generał War Looser wiedział, że jedyne co pozostaje to wydać rozkaz opuszczenia okrętu. Żołnierze byli zbyt zmęczeni, żeby nieść go dłużej na wyprostowanych rękach, a poza tym ostatnie trafienie zaczynało grozić przełamaniem lotniskowca na pół. Looser spojrzał na swojego zastępcę. Ten pokiwał smętnie głową: "Nigdy nie doniesiemy go do morza."

niedziela, 5 lipca 2015

Przygody Kapitana Rypki zwanego Wandalem - rozdział 8. "Kapelan"

Wchodząc na statek Kapitan był na tyle zajęty myślami o wykorzystaniu wódy w służbie umysłu oraz wykorzystaniem umysłu w służbie utrzymania równowagi, że w pierwszej chwili nie zorientował się, że nie jest sam na pokładzie. Skierował słabo skoordynowany krok w kierunku swojej kajuty, a kiedy już miał schodzić na dół, zauważył postać opartą o burtę - postać trzymającą w ręku butelkę, a jakże! "Widzę, że kiedy wysuszę to naczynie, będziemy mogli porozmawiać jak równy z równym" - powiedział kapelan.

środa, 1 lipca 2015

Tytuł wymyśli się później - część 1.

Prawdopodobieństwo uderzenia Jowisza w Ziemię wynosi... bardzo niewiele, podobnie jak prawdopodobieństwo uderzenia San Marino na Kanadę lub uderzenia tsunami w Sieradz. Nadal jednak prawdopodobieństwo jest większe, niż to, że trzy osoby zagadają na facebooku do siebie "Ej. A może napiszemy razem jakiś tekst?". To się jednak wydarzyło naprawdę. Nagato, i10 i Sawoniuk wpadli jednocześnie na ten sam pomysł**- Ale jak? Nie widzieliśmy się, prawie w ogóle się nie znamy ...