środa, 26 sierpnia 2015

Koncert cz. 2

Klimatyzacja w autokarze zatem była, co wcale nie oznacza, że oczekiwanie, a później akcja poszukiwawcza pojazdu nie wycieńczyła mnie. Można powiedzieć, że do autobusu wsiadałem krańcowo wyczerpany i skrajnie odwodniony. Praktycznie nie było już dla mnie ratunku, a nad autokarem zaczęły krążyć sępy. Jedynym pocieszeniem było, że skrzeczały jak Brian Johnson, więc pomyślałem, że lżej będzie umierać słysząc ptaszyska niemal perfekcyjnie śpiewające "Are you ready?!"

niedziela, 9 sierpnia 2015

Koncert cz.1

Mam takie zboczenie, że raz w roku muszę pojechać na duży koncert. Niektórzy chodzą na przykład co roku na pielgrzymkę. Ja dawno temu byłem i na koncercie, i na pielgrzymce. Doszedłem do wniosku, że bardziej mi odpowiada atmosfera koncertu - mniej wódki, narkotyków i przygodnego seksu - serio! Od jakiegoś więc czasu, gdy przychodzi lato, wsiadam w tramwaj, pociąg, busa, autokar lub co tam mają na stanie i jadę na jakieś rockowe wydarzenie.